Od kilku lat siedze driftingowym swiecie, jezdze slabym samochodem, ktory kosztuje tyle co opony ich porobionych samochodow i jestem zazenowany tym co pokazuja. Nie wiem kto pisal scenariusz, ale chyba obejrzal 1 czesc szybkich i wscieklych i na tym skonczyla sie jego wiedza. Brak spojnosci narratora z tym co pokazuja (np. typ zaciaga reczny w lamborghini przy 50km/h, obraca go o 180, staje, a narrator mowi "dal swietny pokaz driftu").
Wolalbym, zeby taki serial nie pokazal sie, bo osoby nie siedzace w tym swiecie maja teraz obraz, ze osoba majaca tytul np mistrzyni Europy, jezdzaca samochodem za grubo ponad 100tys moze nie panowac nad samochodem jadac 50km/h po parkingu. Potem ja jade podriftowac w nocy i ludzie dzwonia na policje z przekonaniem, ze jesli mistrz nie ogarnia na parkingu to jakis typ w bmw za 5k napewno kogos zabije.
Jesli chcesz sie posmiac z beznadziejnosci tej produkcji to polecam, choc troche zenuje z kazdym kolejnym odcinkiem.
Trudno się nie zgodzić z tym co piszesz. Obraz może być żenujący szczególnie dla kogoś kto sam nawet amatorsko lubi sobie pośmigać. Zauważyłem jeszcze że sam przejazd w danej rozgrywce potrafił być zmontowany z kilku występów co już jest totalnie chwałą. Programu absolutnie nie można oglądać z polskim lektorem, po prostu nie da się tego znieść. Natomiast pod koniec jak już były te finały poziom był niezły i było całkiem ciekawie.
Nie nastawialem sie na fajerwerki, ale jak zobaczylem Rakolinę, to sobie darowalem... Szkoda nerwów, bo z gory mozna zalozyc jaki tam jest poziom. Strzeleckiego by wzieli, albo Dokurviatora :P
wracajcie oglądać swoich drifterów jeżdżących 18 letnimi golfami po polach kartofli xD
popisales sie wiedza, nie znasz podstaw driftu (golfem sie nie da), ale sie wypowiedziec musisz. Kocham takich ludzi- nie znam sie, ale sie wypowiem... Zobaczyles jakis debilny filmik na youtube z dopiskiem "drift" w tytule i masz zupelnie inne wyobrazenie.