Nie przepadam za bardzo za Seannem Scottem , ale ten filmik calkiem przyjemnie mi sie ogladalo, troche wolno sie rozkreca, ale jesli wytrzymacie to potem robi sie o wiele smieszniej.Nie oszukujmy sie komedia roku to, to nie bedzie ale calkiem spoko wypelnia czas gdy nie macie nic do roboty. Extremalna wersja filmow typu "little giants" czyli od zera do bohatera. No i oczywiscie przepiekna Leonor Varela, chociazby dla niej warto obejrzec ten film ;)