SZYBCY I WŚCIEKLI BEZ PAUL'A WALKERA TO JAK SZKLANA PUŁAPKA BEZ BRUCE'A WILLISA
Vin Diesel jest Willisem Szybkich i Wściekłych, przecież to on jest łysy, Romana chyba nie liczymy tak?
No, masz rację... Ale Paul był też głównym bohaterem. Też uważam że po jego śmieci nie powinni iść dalej... powinien być to koniec serii.. A nie dla kolejnej kasy robić kolejne części...
Nie masz racji. Tu nie chodzi o pieniądze tylko i wizje. Cytując ,,Paul Walker zwykł mówić, że ósma część jest gwarantowana. Czasem zdarza się tak, że jeśli twój brat coś gwarantuje, ty musisz tego dotrzymać. Część siódma była dla Paula, część ósma powstanie z jego inspiracji". Część ósma to obietnica. I uważam, że twórcy dołożą wszelkich starań, żeby to nie była klapa.
Szczerze, ja rozumiem kult Paula, niezły aktor, ale trzeba przyznać że nie znamy go właściwie z innej roli... Mogę też zrozumieć fakt kręcenia filmu z "obietnicy" - niech będzie... Ale co w tym filmie się znajdzie? Część 6 była już dość mocno przesadzona, 7 to wg mnie absolutne maksimum przesady a w 8 pewnie pójdą jeszcze dalej... Weźcie kogoś kto nie widział F&F, dajcie mu część 1 a potem włączcie część 8... Poza postaciami - zero podobieństw... Część 1 miała swój klimat, wyścigi, auta... Teraz to już tylko rozpierducha na maksa, auta nie mają żadnego "szacunku" od kierowców, a paczka Dona zachowuje się niczym bohaterowie serii Avengers XD . Wg mnie powinni skończyć tą serię, nim ją po prostu skopią...
Po części się zgadzam z Twoją wypowiedzią. Dlatego również liczę na to, że na części 8 zakończą serię. Oczywiście cieszyłbym się gdyby dalej nagrywali F&F ale wiem, że bym się rozczarował. Jednak jak Ty to nazywasz "kult Paula" nie opiera się tylko na serii F&F. A przynajmniej nie powinno. Miał równie dobre role w innych produkcjach nie związanych z Szybkimi. I chyba zgodzisz się ze mną, że Paul nie raz pokazał swoją grą aktorską, że jest lepszy od "starych wyjadaczy" jak np Jason Statham (tzw. bohater jednej miny ;)). Ale jak już mówiłem zgadzam się, że to nie powinno iść dalej.
Paul jako aktor był dobry, może nie wybitny, ale na pewno jeden z lepszych... I tu nie ma co polemizować. Ja Paula znam jeszcze z "podwójnej tożsamości" i "błękitnej głębi" - fajne filmy, ale jakoś szału nie robią... Te produkcje jakoś szerzej znane nie są :/ .
paul walker i walker był okey aktorem ale ten cały hype na niego jest przesadzony masakra był tylko częścią tego filmu sam go nie tworzył a 3 pierwsze części były świetne ale nie mogli przy tym pozostać i na tym zarabiać ludziom się to by znudziło aby dalej utrzymać oglądalność muszą dać ludziom emocje a takich emocji nie zapewniłyby uliczne wyścigi jeżeli chcą to kontynuować to na obecne czasy robią to dobrze (aby zatrzymać ze soba widzów ) fakt faktem to nie jest już to samo ale oni nie robią tego aby nam się miło ogladało tylko po to aby zarobić pieniądze
Ejjjjj Paul byl super. Uwielbiałam jego uśmieszek...ale to co czytam nawet ....bawi.
wy to jacyś idealiści jesteście. Przecież tu chodzi tylko o kase. 7 część o filmu zgarnęła 1,5mld dolarów ! Miliarda! Co daje mu 5 miejsce najbardziej kasowego filmu i stawia obok takich hitów jak Avatar, czy Władca Pierścieni. Zwykły film o jakichś wyścigach samochodowych. Tu chodzi tylko o kasę, a wy tu że to dla kogoś, owszem dla producentów aby nabić im kabzy. A 7 zarobiła tyle głównie przez nagłośnienie śmierci Paula Walkera i ludzie poszli do kina z sentymentu i ciekawości jak dokończyli komputerowo film.
Paul Walker był co najwyżej średniej klasy aktorem, podobnie cała seria Szybkich i Wściekłych to filmy średnie. Brak jego osoby nie jest żadnym argumentem żeby to kończyć, jedynym argumentem jest to, że "ile można"?
Śmierci Paula Walkera. Tego co grał O'Connora. Zginął w czasie kręcenia siódemki, jak na ironię w wypadku samochodowym.
"Pewnego dnia prędkość mnie zabije. Nie płacz, bo ja się będę wtedy uśmiechał" - Paul Walker
Także...
:'-) :'-) :'-)
Mylisz się, a wiesz dlaczego? Bo jednak nakręcono kolejną część. I zrobili to ludzie, którzy mają w tej kwestii więcej do powiedzenia niż Ty. Co więcej. Zarobią na tym, a widzowie wyjdą z kin zadowoleni.
Masz jednak szanse zrobić coś aby mieć choć trochę racji. Nie oglądaj go, nie wypowiadaj się na jego temat, a nawet nie wchodź na forum i nie czytaj. Rób jakby go nie było. Będziesz wtedy miał rację i zachowasz ja dla siebie.
albo jak Rambo 5 bez Rambo, Rocky bez Rockiego ALBO Transporter nowa moc bez Stathama.
Dla mnie tam ważniejsza postać i bardziej jego kojarzę jest Vin Diesel i zawsze z nim kojarzyłem tą serie a od 5 części to mi się kojarzy z tą serią jak by zawsze w niej był Dwayne Johnson . Więc moja pierwsza myśl jak słyszę szybcy i wściekli jest Vin Diesel
Co tam jakis Walker juz nudny byl jego strata to zadna strata, tak samo Diesel juz jest stary i powinni go usunac z serii . Szybcy i Wsciekli bez Lucasa Blacka to nie Szybcy i Wsciekli, szkoda ze promuja ciagle tego Disla a tak dobry aktor jak Lucas Black byl aby minute w Furious 7 to sa jakies kpiny . Lucas Black zagral lepiej przez ta minute w Wsciekli 7 niz wszyscy razem wzieci przez caly film, nie przez przypadek biora go do serialu a taki Vin Disel aby jest w tych filmach .
To co piszesz po części uważam za rację , ale tylko po części. Ale Walker był od początku i na nim wszystko się opierało.
A Lucas Black , moim zdanie nie pasował do tej serii , a część 3 z jego udziałem uważam z średnio udaną. Oczywiście każdy ma swoje zdanie.
Ciężko powiedzieć o Vin Diesel, że go promują skoro on jest jednym z producentów filmów tej serii, a nie tylko aktorem :)
''Diesel juz jest stary i powinni go usunac z serii'', ''Co tam jakis Walker'' - Na serio? jeżeli by zrobić tak jak mówisz to od razu pasowało by nowy tytuł nadać tej serii. Fakt, mogliśmy obserwować jak Diesel z każdą częścią kapcanieje i staję się coraz bardziej ojcem dla swojej rodziny niż bandziorem chcącym się dorobić. I to chyba zrozumiałe po zgarnięciu 10 mln $ w Rio.
Walker nudny? W 7 części jego gra aktorska była poprostu wyśmienita. Można było zauważyć w jego oczach zmianę, którą zaprowadził mały Jack, tylko nie mam pojęcia jak on to zagrał.
'' Szybcy i Wsciekli bez Lucasa Blacka to nie Szybcy i Wsciekli'' - Black zagrał główną rolę tylko w jednej części która i tak była według akcji dopiero przed 7-ką, a więc tak jak by go w ogóle nie było. Natomiast gra aktorska Pana Blacka w tokyo drift była na wysokim poziomie. nadał części trzeciej smak. Żeby tylko nie ten akcent z Alabamy.
Pozdrawiam wszystkich miłoośników
no szkoda że nie będzie Briana ;( bardzo szkoda chyba ze inny aktor go zagra . :D Ale vin musi byc :D
To był by grzech gdyby zastąpili postać Brian'a innym aktorem. Brian'a już nie zobaczymy co jest wielką stratą. Ale miejmy nadzieję, że ósma część wypadnie dobrze. W końcu ma powstać z inspiracji Paul'a.
nie wiem czy kojarzysz ale walker zginął przed ukończeniem zdjęć i wtedy faktycznie zastąpiono go do scen których nie zdążył nagrać
Kojarzę. Kojarzę również, że zastąpiono twarz aktora dublera twarzą Walker'a a głos wygenerowano przez specjalnie stworzony syntezator. Jednak to były tylko urywki. A cały film byłby katastrofą
Przecież w prawie każdej części ktoś ginie: w jedynce Jesse, w trójce Han, w czwórce Letty (choć ostatecznie ją przywrócili do żywych), w piątce Vince, w szóstce Gisele.
Z żywych bohaterów zostali: Dominic, Letty, Mia, Roman, Tej, Luke, Sean, Ramsey, Elena, Tego i Rico a ze złych bracia Shaw. Przydałoby się jeszcze kogoś wprowadzić bo w końcu zawsze ktoś nowy się pojawiał. Zatem bohaterów jest aż nadto. Byle tylko trzymali się właściwych samochodów - każdych oprócz europejskich:) a będzie dobrze.
Jedna poprawka Tej zmarł w przełomie 6 i 7.
Ale bez Paula Walkera to nie będzie to samo mówię wam. Zawsze te filmy będą mi o nim przypominały. Nie będzie tego klimatu i tylu dobrych akcji. Może jednak coś z tego będzie? Co nie? ;) Zobaczymy za dwa lata na premierze.
Sorki pomyliły mi się postacie dzięki za poprawkę. Następnym razem zwrócę na to większą uwagę. OK? ;)
Jakby dobrze popatrzeć to Brain O'Conner też w sumie jako postać żyje. Nie żyje tylko aktor który go grał. A z racji iż ludzie zbyt mocno kojarzą postać z tym aktorem to de facto postać musi zostać wykluczona. A jak Brain to i Mia w pakiecie :/ . Bo są parą...
Mi tam, szczerze mówiąc, z całym szacunkiem dla nieżyjącego Paula, on nigdy do tej roli nie pasował. Nadawał się do romansów i komedyjek, jako taki typowy lovelasek, a nie na twardziela do filmów akcji.
Walker był dobry w pierwszych dwóch częściach,potem kiedy seria poszła w stronę totalnej rozpierduchy trochę nie bardzo do niej pasował.Nie przekonywał mnie np w scenach bijatyk,jak ta w więzieniu (część 5?) czy z Tonym Jaa w części 7.
O ile się nie mylę,to kilka miesięcy przed śmiercią w jednym z wywiadów powiedział że chyba nie zagra w części 8,niestety nie pamiętam dlaczego.