głównie chyba ze względu na banalną linię fabularną -niechciana (łagodnie mówiąc) ciąża i po latach poszukiwanie dziecka... A wszystko to na tle historii Hiszpanii przełomu XVIII i XIX wieku. Film mimo to wciąż inteligentny (zwłaszcza w pierwszej partii filmu), świetnie zagrany (zwłaszcza Bardem, ale i Sarsgaard i Portman, która po raz kolejny udowadnia, że jest jedną z bardziej utalentowanych młodych aktorek w kinie amerykańskim), wreszcie zrealizowany z rozmachem i starannym oddaniem realiów epoki. Daję 7/10 (bo to film dobry, i tyle). Forman robił już jednak lepsze rzeczy.