Obejrzałem film po przeczytaniu biografii hiszpańskiego malarza i przystępując do filmu założyłem
sobie iż film będzie o nim. Tak wiec początkowo byłem rozczarowany iż artysta jest tylko jakby
narratorem całej historii a nie jej głównym bohaterem. Przyznaje jednak iż z biegiem czasu film
coraz bardziej przekonywał mnie do siebie i finalnie jestem jak najbardziej za. Temat kościoła i
inkwizycji to faktycznie coś nad czym wszyscy powinnismy sie pochylać i o czym wszyscy
powinnismy pamietać. Na zawsze pozostanie dla mnie niepojęte jak kościół mógł tak lekko
traktować ludzkie zycie. Oczywiście to były inne czasy w których generalnie ludzkie zycie znaczyło
niewiele ale mimo wszystko jest to przerażajace. No i na koniec ten Javier Bardem. Dla mnie aktor
doskonały. Oglądanie go to dla mnie przyjemność najwyższych lotów.