Wystarczy pobieżnie zaznajomić się z historią Williama Wallace'a by wiedzieć że jest on strasznie "przeheroizowany". Może to miało podkreślić ważność, wielkie przesłanie filmu, wg mnie lepiej by wyszło gdyby był on właśnie pokazany bardziej zwyczajnie.

Powiedz Szkotowi , że ten film jest przeheroizowany.
Potem wyciągnij Claymore'a z pomiędzy żeber.

Wszędzie tak jest:) Każdy naród ma swojego przeheroizowanego patriotę:)

Jeżeli oceniasz tak wybitny film na 6/10 to albo:
a) jesteś wypruty ze wszelkich emocji
b) oglądałeś ten film na monitorze 5 calowym z wbudowanymi głośnikami, robiąc sobie przerwy na reklamy polsatu i nie złapałeś klimatu walczącej o wolność Szkocji tamtych lat.

@PopjularKaotist, nikt nie napisał, że to film dokumentalny, historyczny, oparty w 100 % na autentycznej opowieści.

Nawet jeśli jest przerysowany, to właśnie w konkretnym celu.

Polecam go obejrzeć w naprawdę dobrych warunkach, na naprawdę dobrym sprzęcie, w naprawdę dobrej jakości i... w naprawdę nie polskiej wersji językowej.

na pewno nie jestem wypruty z emocji bo są filmy które wzruszają mnie niemal do łez. Ten film jednak nie poruszył mnie zbyt mocno gdyż moim zdaniem bohater ma zbyt mało zwykłych ludzkich cech

Zupełnie jak Urbańska w Bitwie Warszawskiej : D

Święci Patroni !! Weź nie porównuj !! Nawet żartem ;-):-)

Serio pisząc - może i film ocieka patosem, ale podobał mi się niesamowicie. I ta muzyka i sceny batalistyczne...
Po wspaniałym seansie Bravehearta odpaliłem Medievala 2, wybrałem Szkocję i rozpocząłem krwawy, szkocki pochód na Londyn : D

Zgadzam się , film był świetny , choć oczywiście wad się można doszukać.
A co do gierek , to daaaawno temu była taka gra "Panzer General"
Grając kampanie Niemcami w pewnym momencie do Waszyngtonu wkroczyła moja elitarna Erste Panzer Divizion "Warschaw".
Nie powiem satysfakcję miałem :-)))
Oczywiście na wschodzie już nic nie zostało a na Kremlu od dawna moja flaga powiewała.
W Londynie też :-)

Nie grałem, ale widzę po screenach, że opiera się o hexy, a co hexowe, to zajebiaszcze jest na pewno : )
Z gier o tematyce II WŚ ostatnio kupiłem Hearts of Iron III. Jak tylko w lutym dostanę nowego kompa, to też pozacieszam mordkę. Słyszałem, że gierca niezwykle wymagająca i ciężka nawet dla dobrego stratega.
Niemcami nigdy jakoś specjalnie mi się nie grało. Za to Anglia - jak najbardziej, w każdej grze. Może dlatego, że zawsze mają dobre jednostki lotnicze i piechotę, oraz we wcześniejszym okresie posiadają ogromne terytorium zamorskie? ; )

Jak pisałem to bardzo stara gra.
Pamiętam , że instalowałem jeszcze z dyskietek.
Jak na tamte lata była świetna.
Jak pograsz w to Hearts.... to napisz jakie wrażenia.
A jak już jesteśmy przy starociach to grałeś w 'Harpoon' ?
To ta gierka Toma Clanc'yego
Też staroć.

Tego tytułu nawet nie znam. Nigdy nie potrafiłem odnaleźć się i zaaklimatyzować w grach morskich. Ewenementem była gra Corsairs: Conquest at Sea, która przykuła mnie na naprawdę długi czas do komputera. Najdalej jak zabrnąłem datowo w grach, to HoM&M z '95 : )

Ha !!!! HoM&M3 to gra kultowa , jeśli jakaś na to miano zasługuje :-)
Wiele komputerów już zmieniłem odkąd zacząłem w nią grać , ale zawsze jest na nowym instalowana jako pierwsza :-)
Sentyment do turówek mam do dzisiaj.
Ale offtop zrobiliśmy :-)))

Według mnie Wallace nie był aż tak idealny... Jest na pewno przedstawiony jako męczennik, jest bardzo dobrze wykształcony i obyty oraz nieustraszony. Ale przed egzekucją w celi wylazło z niego wszystko: "I'm so affraid, give me the strenght to die well"

Film nieznośnie hollywoodzki, bohater wyidealizowany, jak go na końcu męczyli nawet nie było mi go szkoda. Poprawny film, do obejrzenia i zapomnienia niestety.

Nie co bym się Ciebie czepiał , ale rzuć okiem na biografię Wallace'a.
Jakąś porządną .
Nie chodzi mi o wpis na Wiki.
Nie jestem pewien ale chyba po polsku nie ma żadnej rozsądnej pozycji.
Ale po angielsku wybór jest aż za duży.